„JUREK” NA­GRO­DZO­NY W TE­PLI­CACH I LĄDKU-​ZDROJU

„Jurek” w re­ży­se­rii Pawła Wy­so­czań­skie­go od­niósł ko­lej­ne suk­ce­sy. Zdo­był głów­ną na­gro­dę na Fe­sti­wa­lu Fil­mów Gór­skich w cze­skich Te­pli­cach oraz dwie na­gro­dy na Prze­glą­dzie Fil­mów Gór­skich w Lądku Zdro­ju.

Pod­czas 32. edy­cji In­ter­na­tio­nal Mo­un­ta­ine­ering Film Fe­sti­val w Te­pli­cach nad Metují “Jurek” otrzy­mał Grand Prize, naj­waż­niej­szą na­gro­dę fe­sti­wa­lu. To jeden z naj­star­szych fe­sti­wa­li, który pre­zen­tu­je filmy z ca­łe­go świa­ta po­świę­co­ne wspi­nacz­ce oraz innym spor­tom eks­tre­mal­nym.

Na­to­miast na 20. Prze­glą­dzie Fil­mów Gór­skich imie­nia An­drze­ja Za­wa­dy w Lądku-​Zdroju „Jurek” zo­stał na­gro­dzo­ny dwu­krot­nie. Do­ku­ment Pawła Wy­so­czań­skie­go zo­stał uzna­ny Naj­lep­szym Fil­mem Pol­skim. Jury do­ce­ni­ło „Jurka” za warsz­tat fil­mo­wy, pre­cy­zyj­ny i bar­dzo ob­szer­ny dobór ma­te­ria­łów ar­chi­wal­nych oraz spo­sób, w jaki zo­stał przed­sta­wio­ny głów­ny bo­ha­ter filmu – bez zbęd­ne­go pa­to­su, z po­czu­ciem hu­mo­ru i dy­stan­sem do głów­nej po­sta­ci. „Jurek” otrzy­mał także Na­gro­dę Pu­blicz­no­ści.

„Jurek” przed­sta­wia hi­sto­rię Je­rze­go Ku­kucz­ki, który zgi­nął 24 paź­dzier­ni­ka 1989 roku pod­czas wy­pra­wy na Lhot­se. Po raz pierw­szy po­je­chał w Hi­ma­la­je z pie­niędz­mi, sprzę­tem, na­praw­dę sław­ny. Do­ku­ment Pawła Wy­so­czań­skie­go nie sku­pia się jed­nak na za­gad­ce śmier­ci hi­ma­la­isty. Po­ka­zu­je czło­wie­ka, który pnie się do góry – w sen­sie do­słow­nym, ale tez me­ta­fo­rycz­nym i sym­bo­licz­nym. Od pu­cy­bu­ta do mi­lio­ne­ra, od so­cja­li­stycz­ne­go pra­cow­ni­ka po gwiaz­dę mię­dzy­na­ro­do­wych me­diów, od czło­wie­ka, który wspi­na się bez pie­nię­dzy i sprzę­tu, po peł­no­praw­ne­go kon­ku­ren­ta Re­in­hol­da Mes­sne­ra w walce o zdo­by­cie Ko­ro­ny Hi­ma­la­jów i Ka­ra­ko­rum. Roz­mo­wy z ro­dzi­ną i przy­ja­ciół­mi, ar­chi­wa­lia, zdję­cia, na­gra­nia, frag­men­ty pro­gra­mów te­le­wi­zyj­nych i wy­wia­dów skła­da­ją się na por­tret ca­łe­go śro­do­wi­ska hi­ma­la­istów lat 80. To rów­nież obraz cza­sów, w ja­kich żyli – cięż­kich i barw­nych jed­no­cze­śnie, kiedy ide­alizm miał więk­szą war­tość niż sława.